Zarząd Koła Emerytów w Wielkim Klinczu pod kierunkiem Elżbiety Brzezińskiej, wiceprzewodniczącej Genowefy Wlaźlak, skarbnik Urszuli Wenckiej i aktywu zorganizował już drugą w tym sezonie wycieczkę dla 45-osobowej grupy seniorów, tym razem jednak aż 5-dniową. Naszą przygodę rozpoczęliśmy wczesnym rankiem w poniedziałek, 11 lipca 2022 r. Przed południem dotarliśmy do Wrocławia, gdzie zwiedziliśmy najstarszy w Polsce Ogród Zoologiczny z Afrykarium. Od 1965 do 2006 r. dyrektorem był Antoni Gucwiński z żoną Anną, którzy prowadzili popularny program telewizyjny „Z kamerą wśród zwierząt”. W kompleksie budynków Afrykarium otwartym w 2014 r., pierwszym tego typu obiektem w Polsce, oglądaliśmy zwierzęta Afryki oraz rośliny tropikalne. Największą frajdę sprawił nam spacer przeszklonym podwodnym tunelem, z którego zachwycaliśmy się widokiem różnorodnych ryb i stworzeń morskich.
Podziwialiśmy też Wrocławską Fontannę multimedialną zlokalizowana na Pergoli, największą w Polsce i jedną z największych w Europie i najważniejszych atrakcji Wrocławia, magnes przyciągający pod Halę Stulecia turystów z kraju i zagranicy.
Po południu dotarliśmy do Ośrodka Wypoczynkowego „Pod Skałką” u pani Renaty Rzeszotko przy ul. Złotej 4 w Szczytnej (w centrum Kotliny Kłodzkiej, około 20 km od granicy z Czechami), będący przez 5 dni naszą komfortową przystanią, z której wyruszaliśmy codziennie w inne atrakcyjne kierunki Kotliny Kłodzkiej.
Na drugi dzień (wtorek, 12 lipca) czekała nas kolejna atrakcja, tym razem w Złotym Stoku. Słynne miasteczko liczące około 3 tys. mieszkańców graniczy z Czechami. Złoty Stok jest najstarszym ośrodkiem górniczo-hutniczym w Polsce, znanym przede wszystkim z Muzeum Górnictwa i Hutnictwa Złota, potocznie „Kopalnia Złota”. Nasz rewelacyjny, najlepszy w regionie przewodnik Ryszard Ściebura, poinformował nas, że w czasie 700 lat eksploatacji z miejscowych złóż pozyskano 16 ton czystego złota. Już w XVI wieku w Złotym Stoku było czynnych 190 kopalń i kilkanaście małych hut. Ilość wydobywanej rudy przekraczała 30 tys. t, a roczna produkcja złota osiągnęła 60 kg (najwięcej 140 kg) co dawało średnio ok. 8% produkcji złota w Europie. W mennicy bito złote dukaty. Ostatnią kopalnię zamknięto w 1961 r. Oprócz złota z kopalnianych hałd uzyskiwano arsen i produkowano arszenik. Arsen i jego związki są silnie trujące, ale stosowano go na masową skalę do leczenia chorób płuc, skóry, nowotworowych oraz mnóstwa innych. W średniowieczu arszenik i związki arsenu były często wykorzystywane przy sporządzaniu trucizn. Zwiedziliśmy najstarszą w Polsce kopalnię złota, spacerując podziemną trasą turystyczną, której wielką atrakcją jest jedyny w Polsce podziemny wodospad.
Byliśmy też w Kłodzku liczącym 27 tys. mieszkańców. Przed 10 laty (20 lipca 2012 r.) zwiedziliśmy tam słynną, nigdy nie zdobytą Twierdzę Kłodzką. Tym razem przewodnik pokazał nam centrum miasta i starówkę, która w lipcu 1997 r. została zalana przez Powódź Tysiąclecia. Woda podniosła się o 8,71 m ponad zwykły poziom Nysy Kłodzkiej, pustosząc znaczny obszar miasta. Nasze zaciekawienie wzbudził gotycki most na Młynówce z lat ok. 1280-1390 z barokowymi figurami, stylistycznie przypominający most Karola w Pradze. (Kłodzko aż do 1972 r. podlegało jurysdykcji kościelnej w Pradze.) Ciekawą atrakcją okazało się dla nas zwiedzanie Podziemnej Trasy Turystycznej w Kłodzku.
Pojechaliśmy jeszcze do Wambierzyc (po niemiecku Albendorf), słynnej wsi liczącej 1 tys. mieszkańców. Wstąpiliśmy do Sanktuarium Wambierzyckiej Królowej Rodzin Patronki Ziemi Kłodzkiej o barokowej architekturze. W 1936 r. świątyni nadano tytuł bazyliki mniejszej. Świątynia góruje nad rynkiem, z którego prowadzi do niej 57 schodów o symbolicznym znaczeniu. W 1882 r. wykonana została przez miejscowego zegarmistrza Longinusa Wittiga, ruchoma szopka z ponad 800 figurkami, którą wszyscy oglądaliśmy z niekłamanym podziwem. Jest to najstarsza szopka ruchoma na terenie Polski.
Trzeci dzień wycieczki (środa, 13 lipca) spędziliśmy w Górach Stołowych w Republice Czeskiej. Zwiedzaliśmy słynne Skalne Miasto, niesamowitą atrakcję turystyczną (Národní přírodní rezervace Adršpašskoteplické skály). Zostaliśmy kompletnie oszołomieni nieopisanym pięknem skalnego labiryntu, spacerując obok mega wysokich ambon, wysmukłych baszt, strzelistych wież, olbrzymich grzybów skalnych – wszystkie te cuda – unikalne bloki piaskowcowe – skupione w pobliżu siebie i oddzielone wąskimi rozpadlinami Matka Natura ukształtowała przed milionami lat. Wśród mnóstwa cudów szczególną uwagę zwracają m.in. „Głowa cukru” nazwana tak ze względu na swój kształt; Starosta i Starościna; Mały wodospad; napisy na skałach sprzed ponad 100 lat (najstarsza inskrypcja pochodzi z końca XVIII wieku). Przewodnik podkreślił, że wśród wielu osobistości, którzy tak jak my, zachwycali się Skalnym Miastem, był najwybitniejszy przedstawiciel literatury niemieckiej – Johann Wolfgang von Goethe (1749 – 1832). Jednym z największych wierszy Goethego jest „mały” wiersz napisany właśnie w Skalnym Mieście w 1780 r.
Wierzchołki wzgórz
Spowite w ciszę;
Drzew żaden już
Wiew nie kołysze;
Śpi las
I ptaki w gęstwinie.
I tobie ninie
Spocząć już czas.
(Ponad wzgórzami, przełożył Leopold Staff)
Tę perłę poezji wyrecytował seniorom z pamięci do mikrofonu w autokarze autor niniejszej relacji, bo jak powiedział wielki poeta Tadeusz Różewicz (1921 – 2014):
Z rzeczy świata tego zostaną tylko dwie,
Dwie tylko: poezja i dobroć… i więcej nic….
Złożyliśmy wizytę w browarze w Olivětínie (część Broumova), jednym z najstarszych klasztornych browarów w Czechach. Piwo zaczęto warzyć tutaj w 1348 r., kiedy browar założył zakon benedyktynów. Do dziś lokalne piwo przygotowuje się według tradycyjnych dawnych receptur. Browar ma nawet własną słodownię i źródło wody ze studni artezyjskiej na terenie obiektu. W trakcie zwiedzania przewodnik – pracownik browaru zapoznał nas z tajemnicami produkcji słynnego piwa OPAT. Produkuje się tu między innymi piwa smakowe, takie jak pieprzowo-drożdżowe, miodowe, imbirowe, z koprem czy lawendą. Tuż obok browaru dokonaliśmy degustacji czterech piw smakowych i przyznajemy, że są doskonałe. Nic więc dziwnego, że wszystkie jego odmiany są bardzo popularne i sprowadzane do Polski. Na zwiedzanie byłego klasztoru Benedyktynów w Broumovie z kopią Całunu Turyńskiego zabrakło już czasu. W drodze powrotnej do naszej bazy w Szczytnej, zrobiliśmy jeszcze drobne zakupy w czeskim sklepie przy granicy, płacąc w złotówkach.
W czwartek, 14 lipca udaliśmy się do Polanicy Zdroju, gdzie kręcono czwarty sezon słynnego programu TVP 1 – „Sanatorium miłości”. Miasto – uzdrowisko liczy ponad 6 tys. stałych mieszkańców. Z zaciekawieniem zwiedzaliśmy znany kurort. W parku szachowym z pawilonem szachowym zobaczyliśmy m.in. pomnik-ławeczkę Akiby Rubinsteina (1880 – 1961), żydowskiego pochodzenia. W 1913 r. w prestiżowym rankingu zajął on pierwsze miejsce w świecie jako szachista. Do 1926 r. mieszkał w Polsce. W 1950 r. zdobył tytuł „arcymistrz szachowy”. Zrelaksowani spacerowaliśmy po obficie ukwieconym parku zdrojowym z wielką fontanną i Domem Zdrojowym, korzystając w nim z pijalni wód niedaleko źródła „Wielka Pieniawa”. W pobliżu zauważyliśmy piękny budynek Teatru Zdrojowego im. Mieczysławy Ćwiklińskiej.
Następnym etapem było drugie miasto uzdrowiskowe – Duszniki Zdrój, liczące około 5 tys. mieszkańców, położone na wysokości 537 m n.p.m. W mieście w 1655 r. gościł król Jan II Kazimierz Waza (1609 – 1672). W centrum parku zdrojowego widzieliśmy Teatr Zdrojowy im. Fryderyka Chopina (tzw. Dworek Chopina) w którym w 1826 r. koncertował polski kompozytor (żył w latach 1810 – 1849). Przewodnik opowiedział nam, że młody Fryderyk wtedy po raz pierwszy w życiu zakochał się (miał wówczas 16 lat). Jego wybranką byłą Libusza, podająca kuracjuszom kubki z wodą mineralną. Obecnie odbywa się tu wiele spotkań i koncertów, m.in. w ramach najstarszego na świecie nieprzerwanie trwającego festiwalu muzycznego Międzynarodowego Festiwalu Chopinowskiego. W Parku Zdrojowym wstąpiliśmy do Pijalni Wód Mineralnych, gdzie po wypiciu znacznej ilości wody mineralnej o nazwie „Pieniawa Chopina” poczuliśmy się od razu zdrowsi i silniejsi.
Z Dusznik skierowaliśmy się do Czermnej – dzielnicy Kudowy Zdroju, gdzie zwiedziliśmy niezwykłą, jedyną w Polsce (jedną z trzech w Europie) Kaplicę Czaszek – wyjątkowy zabytek sakralny. Ściany i sklepienie wnętrza kaplicy pokrywa ok. 3 tys. ciasno ułożonych czaszek i kości ludzkich, ofiar wojen oraz epidemii chorób zakaźnych. Dalsze 20–30 tys. szczątków leży w krypcie pod kaplicą. Widok ten napełnił nas mieszanymi uczuciami: zdumieniem graniczącym ze zgrozą. Po raz kolejny uświadomiliśmy sobie jak kruche i krótkie jest nasze życie. Na ścianie głównej znajduje się niewielki skromny ołtarz z barokowym krucyfiksem, na którym leżą ciekawsze okazy czaszek.
Przy okazji zwiedziliśmy kolejne pobliskie uzdrowisko w Kudowie Zdroju. Miasto liczy około 10 tys. stałych mieszkańców. Spacerowaliśmy po wielkim (13 ha), zabytkowym Parku Zdrojowym z pijalnią wód mineralnych.
Po południu na zaproszenie przedstawicieli seniorów i władz zaprzyjaźnionej Gminy Radków uczestniczyliśmy w niezwykłym, trwającym kilka godzin spotkaniu integracyjnym z emerytami w Centrum Kulturalno-Sportowo-Rekreacyjnym w Ratnie Górnym przy suto zastawionych stołach i tanecznej muzyce. Witały nas i gościły Lidia Jagódka (kierownik referatu Kultury, Oświaty i Sportu w Urzędzie Miasta i Gminy Radków), Barbara Bożena Koterzyna (prezes stowarzyszenia Radkowskiego Klubu Aktywnego Seniora „Srebrny Liść”) oraz Jolanta Maria Kowal (kronikarka) i sołtys Małgorzata Ginter. W niezapomnianym spotkaniu wziął udział Jan Bednarczyk, burmistrz Radkowa. Trzeba przypomnieć, że seniorzy z Radkowa Kłodzkiego w maju br. brali udział w XIII Spartakiadzie o Puchar Wójta Gminy Kościerzyna w Wielkim Klinczu. Teraz mieliśmy wspaniałą okazję na pogłębienie naszych kontaktów i przyjaźni.
W ostatnim, piątym dniu naszej wyprawy, z łezką w oku opuszczaliśmy gościnną Ziemię Kłodzką, kierując się na północ. W drodze powrotnej zwiedziliśmy jeszcze zamek w Kórniku, którego początki sięgają XV wieku. Wróciliśmy szczęśliwie na Ziemię Kościerską w godzinach wieczornych. Pragniemy podziękować Panu Wójtowi Grzegorzowi Piechowskiemu i Władzom Gminy Kościerzyna za wspieranie naszych inicjatyw. Osobne podziękowania należą się Panu Adamowi Kraskowskiemu, mistrzowi kierownicy, dżentelmenowi w każdym calu, zawsze uśmiechniętemu i życzliwemu, okazującemu szacunek oraz pomoc wszystkim seniorom.
Zdzisław Jan Brzeziński, uczestnik imprezy turystycznej
(sekretarz Zarządu Koła PZERI w Wielkim Klinczu)