Aura tegorocznych ferii jest bardziej wiosenna niż zimowa, ale na szczęście dla najmłodszych: są zimowiska! Zajrzeliśmy do Szkoły Podstawowej w Nowym Klinczu, gdzie dzieci mogą w ciekawy sposób spędzić wolny czas.
Arkadiusz Markiewicz – dyrektor Szkoły Podstawowej w Nowym Klinczu: Myślę, że zimowisko może się udać obojętnie jaka jest pogoda! Wystarczą chęci, to, że dzieci chcą przyjść do szkoły i bawić się. Pogoda nie ma tutaj większego znaczenia.
Codziennie w zajęciach bierze udział od czterdzieściorga do siedemdziesięciorga dzieci.
Marek Lenc – opiekun: W trakcie tych pięciu dni mamy przygotowane takie atrakcje, które wypracowaliśmy już od kilku lat, w których dzieci bardzo chętnie uczestniczą i bez których sobie nie wyobrażają ferii w szkole. To między innymi turniej w chińczyka, który się teraz rozgrywa. Zajęcia odbywają się w dwóch modułach: dla grup starszych (to są klasy od IV do VIII) są zajęcia sportowe z panem Grzesiem. Uczniowie z grup młodszych, w tym także grupy przedszkolne, uczestniczą w zajęciach plastycznych.
Dzięki takiej ofercie zimowe ferie, nawet te bezśnieżne, mijają dzieciom wesoło i bez nudy.
Anna – uczestniczka ferii: Dzisiaj gramy w chińczyka, wczoraj i przedwczoraj były różne rywalizacje sportowe, a poza tym jest świetna zabawa i fajnie się bawimy. Jest tu bardzo ciekawie, mam tu co robić, a w domu bym się pewnie zanudziła, bo bym siedziała sama. A przyszłam tutaj żeby pobyć ze znajomymi i jakoś się pobawić.
W planach jest jeszcze ognisko z kiełbaskami, zawody sportowe i zajęcia kulinarne. Do końca ferii ma też zostać ukończony ambitny projekt – układanka z tysiąca elementów!
W zeszłym roku uczniowie sprostali podobnemu wyzwaniu i teraz też wygląda na to, że wszystko świetnie się układa. A czasu na odpoczynek przed powrotem na lekcje nie zostało wiele, bo ferie w naszym województwie kończą się 26 stycznia!